Trendsweter
Wprawdzie wybory do Parlamentu Europejskiego są za nami, ale warto zauważyć, że dzięki nim swoje kariery rozwinęli (choć to może dyskusyjne) nie tylko różnorodni kandydaci i kandydatki, ale także pewien przedmiot codziennego, dosyć powszechnego użytku. Jego rola jest chyba istotna skoro pojawił się jako temat materiału w programie informacyjnym cieszącym się sporą oglądalnością.
Mowa o swetrze, któremu dziennikarz „Faktów” TVN Maciej Mazur poświęcił w zeszłym tygodniu swój felieton. Wydawałoby się, że to raczej nieznaczący element garderoby, szczególnie w świecie polityki, lecz okazał się istotny na tyle, aby mówić o nim w głównym wydaniu „Faktów”. Naturalnie nie było to dziełem przypadku, a bacznych dziennikarskich obserwacji kampanii do Parlamentu Europejskiego, w której przedstawiciele różnych partii chcieli nieco zmodyfikować (czyt. ocieplić) swój wizerunek i próbowali w tym celu wykorzystać sweter. Co ciekawe, dzięki tym próbom męskiemu sweterkowi – bo o ubiór mężczyzn chodzi – niemal wywróżono polityczną karierę. W związku z tym zaczęłam się nad rolą i zadaniami swetra mocno zastanawiać.
Co do zasady, zgodnie z klasycznym dress code, sweter nie stanowi elementu garderoby, który można by uznać za elegancki, czy służbowy. Noszenie swetra mieści się bowiem w ramach ubioru codziennego, swobodnego – tzw. casual – odpowiedniego na okazje nieoficjalne, nieformalne, poza pracą (dotyczy to nie tylko Panów, ale także Pań). Owszem, jest wyrazem luzu, niekiedy swego rodzaju nonszalancji, ale czy warto wykorzystywać go w kontaktach z potencjalnymi wyborcami? W moim odczuciu odpowiedź nie jest prosta, albowiem zderzają się w tym wypadku 2 podejścia. Pierwsze, typowo marketingowe, wskazujące, że sweter to znakomite rozwiązanie pozwalające pokazać inną, bardziej swobodną stronę danego polityka noszącego na co dzień smutny i nudny garnitur (szczególnie, gdy taki sweter jest klasycznego granatowego koloru). Drugie, to podejście wynikające z zasad etykiety, prezentujące istotne zastrzeżenia co do takiego wyboru garderoby jako niewystarczająco eleganckiego oraz niosącego za sobą zagrożenie uznania za niedostatecznie formalny i nieoddający należytego szacunku otoczeniu (szczególnie, gdy jest w odważnym, oryginalnym kolorze). Bo przecież polityk także w takiej sytuacji jest „w pracy”.
Naturalnie takie przedstawienie dylematu to dosyć duże uproszczenie, aczkolwiek zwracające uwagę na poważny problem rozbieżności występujących pomiędzy 2 dziedzinami: marketingiem i etykietą. Osobiście, napotykam je wcale nie tak rzadko, natomiast w tym konkretnym przypadku zastanawiam się, na ile tego typu zmiana stroju (z garnituru na sweter) plus ewentualnie modyfikacja otoczenia, w którym występuje kandydat (z sali plenarnej na ogród) jest skuteczna i działa na nas wyborców?
Myślę, że mimo wszystko, nawet w takich sytuacjach, osobiście wolałabym podziwiać kandydatów w strojach o miejsce wyżej w typologii formalności ubioru, czyli tzw. smart casual (swobodny strój biznesowy). Jest to bowiem wersja swego rodzaju kontrolowanego luzu opartego już nie o garnitur (czyli strój nieformalny), a zestaw mniej oficjalny w postaci spodni i marynarki nie stanowiących garniturowego zestawu. To np. bawełniane spodnie i tweedowa marynarka z koszulą bez krawata. Ewentualnie nie miałabym nic przeciwko typowym strojom nieformalnym (garnitur, koszula, krawat), ale być może w wersji nieco bardziej oryginalnej, nonszalanckiej, po prostu ciekawszej, niż nadzwyczaj często spotykany nudnawy szary garnitur z białą koszulą i pstrokatym krawatem. Ale to już taki mój osobisty postulat, a ponadto temat trudny i wymagający, któremu poświęciłam już 2 niekrótkie wpisy (PRZECIĘTNY MĘŻCZYZNA MA 1 LUB 2 oraz CIĄG DALSZY CZYLI MIARA IDEALNA).
Na zakończenie dodam tylko, że wspomniany redaktor na podsumowanie swojego materiału, dosyć zabawnie powiedział już nie tylko o swetrze, ale nawet o odpowiednim "trendsweterze". Dla zainteresowanych link do felietonu Macieja Mazura z wieczornego wydania „Faktów” TVN z 20 maja br. zamieściłam TUTAJ.
A w galerii zdjęcia najczęściej pokazywanych w mediach "trendswetrów".
Ostatnio dodane komentarze