Logo

Proszę Pana…. SŁOWNIK DLA PANA

Proszę Pana…. SŁOWNIK DLA PANA

Według Oscara Wilde’a idealny mężczyzna powinien zawsze mówić więcej, niż myśli, i zawsze więcej myśleć, niż mówi. Czy dzięki temu nie tylko wejdzie na drogę do bycia… ale i będzie dżentelmenem? Co zatem winien wiedzieć mężczyzna niemal idealny – tym razem w telegraficznym skrócie?

 

 

Drodzy Panowie miesiąc temu szanowne Panie otrzymały ode mnie i „goodmanners” SAVOIR-VIVRE-OWY SŁOWNIK zatem tym razem prezent dla Was. Analogicznie kilka punktów, kilka kwestii, kilka obszarów. Mam nadzieję – prosto i przystępnie, naturalnie o dobrych manierach. Kluczowe zagadnienia istotne z męskiego – dżentelmeńskiego – punktu widzenia (choć nieco oczami kobiety). A sama konwencja zainspirowana ponownie książką Pana Henryka Ryszarda Żuchowskiego – tym razem jednakże - „Słownikiem savoir-vivre’u dla Pana” (Lublin, 1995).

 

Oto i on – SŁOWNIK:

 

BIŻUTERIA

To hasło pasujące mocniej do słownika kobiety, choć domniemuję, że współcześnie nie wszyscy Panowie będą przychylni takiemu opisowi. Generalnie i klasycznie noszenie przez mężczyzn rozlicznych pierścieni, łańcuszków, a zwłaszcza bransoletek i kolczyków nie jest w dobrym tonie. Tradycyjnie właściwie jedyną akceptowalną biżuterią dla Pana jest obrączka. Ja włączyłabym tutaj jeszcze zegarek, który można naturalnie traktować bardziej jako dodatkowe męskie akcesorium (jakże nieodłączne).

A propos’ pierścieni warto zwrócić uwagę na kwestię sygnetów, kiedyś mocno popularnych. W przeszłości noszone były ze względów praktycznych, albowiem znajdował się na nich monogram lub herb wykorzystywany jako pieczęć, a więc wśród mężczyzn wyjątkowego pochodzenia. Dziś nikt z takiego użytku z sygnetu nie robi, zatem jego rola uległa deprecjacji. W konsekwencji sygnet nie stanowi obecnie stosownego dodatku.

 

 

BRUDERSZAFT

Innymi słowy – przejście na „Ty”. Dziś prawdopodobnie jest to nieco częstszy zabieg niż w przeszłości, ale wciąż wymaga dużego wyczucia czasu i miejsca. Nie zawsze bowiem natrafimy na właściwą okazję i osobę, a należy mieć na uwadze, iż propozycja mówienia sobie na „Ty” stanowi zobowiązanie „na zawsze” i winniśmy się do niej stosować, nie powracając do zwracania się do siebie na „Pan/Pani”.

Towarzysko to osoba starsza lub kobieta inicjuje propozycję, natomiast w relacjach zawodowych wyłącznie osoba wyższa rangą (przełożony). W odniesieniu do tej ostatniej zasady warto mieć na uwadze, iż niekiedy bruderszaft jest niejako jednostronny, gdyż osoba młodsza, której proponowane jest „Ty-kanie” przez osobę straszą preferuje pozostanie przy wersji pierwotnej, bardziej oficjalnej. Jest to dopuszczalne rozwiązanie.

 

 

CHUSTECZKA

A bardziej dokładnie poszetka. To ważny termin w słowniku każdego dżentelmena. Stanowi wyrafinowany i ponadczasowy drobiazg, a umieszczona w brustaszy (kieszonce marynarki) niezwykle gustowny dodatek uzupełniający ubiór eleganckiego mężczyzny. Noszenie poszetki to potwierdzenie dbałości o szczegóły ubioru, a także tego, że zależy nam na podkreśleniu jego indywidulnego charakteru i stylu. Natomiast samo umieszczenie chusteczki w kieszonce wcale nie jest takie oczywiste i proste – czemu poświęciłam jakiś czas temu cały wpis: POSZETKA W BRUSTASZY.

Warto dodać, iż są też chusteczki oficjalne pełniące dosłowną ich rolę (w przeciwieństwie do poszetki), które dżentelmen nosi raczej z myślą o innych – szczególnie damach. Jak pisze Pan Henryk Żuchowski: taka chusteczka może być pomocna w sytuacji, gdy na przykład przypadkowo oblejemy kogoś wodą.

 

 

FRYZURA

Ważne. Dżentelmen dba o włosy. To chyba tyle na ten temat.

 

 

GOLENIE

Ważne nr 2. Dżentelmen to mężczyzna ogolony?! Współcześnie, biorąc pod uwagę obowiązującą modę i swobodę, zapewne trudno taką regułę tak zwyczajnie zaakceptować, ale klasycznie – owszem – codzienne golenie jest wyrazem dbałości o szacunek w stosunku do drugiego człowieka. Każdy zarost należy bowiem codziennie pielęgnować.

Pan Henryk Żuchowski wskazuje: zaniedbana broda i wąsy stwarzają podobne wrażenie jak niestrzyżony trawnik.

 

 

KWIATY

Naturalnie w kobiecym kontekście. Drodzy Panowie – otóż Panie – lubią (może z małymi wyjątkami) być obdarowywane kwiatami. Kwiaty, a i owszem, wypada im ofiarowywać, i to nie tylko w związku ze specjalnymi okazjami.

Wiązanka tradycyjnie winna składać się z nieparzystej ilości kwiatów i warto wybrać takie, które będą mogły cieszyć oko nie tylko przez godzinę, a więc zachowają świeżość dłużej.

Pan Ryszard Żuchowski radzi ponadto: na wszelki wypadek nie należy niezamężnej kobiecie ofiarowywać białych lilii, a staruszce chryzantem pod koniec października.

 

 

PARASOL

Elegancki mężczyzna wedle zaleceń etykiety winien mieć na swym wyposażeniu 2 parasole dwojakiego rodzaju: długi na rączce i mały składany. 

Ten pierwszy przydaje się w sytuacjach oficjalnych, na specjalne wyjścia, gdy podejrzewamy, że pogoda może nas negatywnie zaskoczyć. Wg Pana Henryka Żuchowskiego jedyny odpowiedni kolor dla takiego parasola to kolor czarny – inne ośmieszają mężczyznę. Drugi rodzaj parasola, ten mniejszy, będzie bardziej uniwersalny i użyteczny w sytuacjach codziennych.

W temacie parasola istotną wskazówką może być podpowiedź jak zachować się, gdy mężczyzna spaceruje z kobietą i każde z nich posiada własny parasol. W takiej sytuacji właściwe będzie rozłożenie parasola niezależnie przez Panią i Pana. Z kolei, gdy tylko kobieta dysponuje parasolem i zacznie padać deszcz, a jednocześnie nie zaproponuje mężczyźnie skrycia się pod nim, dżentelmen nie powinien na taką ochronę nalegać. Jeśli zaś taka propozycja padnie, mężczyzna trzyma parasol po stronie swojej towarzyszki.

 

 

 

POŻYCZANIE PIENIĘDZY

Wedle etykiety pożyczanie nie jest zakazane, ale jednocześnie winno być przemyślane. Domniemuję, iż dla wielu nie jest to wymarzona sytuacja, szczególnie, gdy zachodzi konieczność upominania się o zwrot długu. Stąd być może mawia się, iż jeśli już musimy komuś pożyczyć gotówkę, to niech będzie to kwota, o którą nie będziemy musieli się nigdy upominać.

W relacjach towarzyskich klasyczne dobre maniery wskazują, iż dżentelmen winien unikać pożyczania pieniędzy od kobiety, z wyjątkiem nagłych okoliczności i szczególnie, gdy w grę wchodzą niewielkie sumy. Z drugiej strony mężczyzna służąc kobiecie pomocą powinien oferować jej pożyczkę, gdy tylko zajdzie taka potrzeba.

 

 

 

SKARPETKI

To ważny atrybut eleganckiego, świadomego i pełnego kultury osobistej mężczyzny. To element ubioru, który może niezwykle uzupełnić i „wykończyć” męski ubiór. Co więcej, jest nie bez znaczenia dla otoczenia ze względu na  jego jakość i „świeżość”.

Generalnie wydaje się, iż większość mężczyzn nie przywiązuje do nich szczególnej uwagi i nie zastanawia się nad tym, czy rządzą nimi jakiekolwiek reguły. Natomiast istnieje kilka pomocnych zasad związanych z prawidłowym doborem skarpet do ubioru. Warto poznać również nieco kluczowych informacji dotyczących tej części męskiej garderoby. Poświęciłam im kiedyś cały artykuł: EINSTEIN NIGDY ICH NIE NOSIŁ, zatem w tym miejscu powtarzać wszystkich nie będę.

 

 

WC

Tak, teraz hasło: toaleta. Jak uprzedzić towarzyszkę o konieczności odwiedzenia tego przybytku według Pana Henryka Żuchowskiego? Mówiąc: Pani wybaczy, organizm nie sługa, musze Panią zostawić na parę chwil samą.

 

 

I na koniec kilka wybranych z 25 stałych rad Pana Henryka Żuchowskiego dla Pana „wychodzącego z domu”:

  • Nie opuszczaj mieszkania nieuczesany i nieogolony.
  • Nie zwracaj uwagi na zakochanych.
  • Nie oglądaj się nawet za najpiękniejszą kobietą świata.
  • Nie rozmawiaj ze sobą idąc ulicą.
  • Jeśli przekroczyłeś miarę w zabawie, to wracaj zawsze taksówką.  

 

Z serdecznymi pozdrowieniami ode mnie i „goodmanners”.

 

Podobne wpisy

„Manierowe” grzeszki

„Manierowe” grzeszki

Dobre maniery są nie zawsze dobre, ale potocznie, gdy mówimy o manierach myślimy raczej o tych dobrych. Być może to zakrawa o myślenie życzeniowe, ale wierzę w takie podejście. Dobre maniery są dla mnie ważne, staram się dostrzegać je i doceniać na każdym kroku, ale nie ukrywam, że nie zawsze jest to możliwe….
Więcej...

Ostatnio dodane komentarze