PO CO NAM KONWENANS TOWARZYSKI?
Konwenans może wydawać się współcześnie nieco anachroniczny, nie bardzo pasując do dzisiejszego tempa życia i szybko zmieniającej się rzeczywistości. Zasady zdają się nas coraz częściej „uwierać” i przeszkadzać w codziennym życiu… Ale czy właśnie dlatego konwenans nie jest nam jeszcze bardziej potrzebny?
Dla uporządkowania – pisząc o konwenansie mam na myśli zbiór norm i zasad zachowania obowiązujących w danym środowisku. Innymi słowy to jak zachowujemy się w stosunku do ludzi będących w naszym otoczeniu. Można to uprościć do odwiecznego „wypada – nie wypada”, choć nie jestem zwolenniczką takiego ujmowania reguł dobrego wychowania. Chciałabym spojrzeć na konwenans nieco szerzej, tak aby nie kojarzyć go jedynie z różnorakimi ograniczeniami i zakazami, a powiązać ze wskazówkami i podpowiedziami potwierdzającymi, że warto starać się „zachowywać” i w efekcie wpływać na jakość naszych relacji z otoczeniem.
W tym kontekście powrócę do już kiedyś zamieszczonego cytatu: Dobre maniery są bezcenne. Przestrzeganie zasad etykiety to nie tylko kwestia estetyki i społecznego konwenansu, lecz przede wszystkim ważny składnik moralnego treningu. Etykieta jest murem odgradzającym świat cywilizowany od pierwotnej, dzikiej, egoistycznej natury. Kultury od barbarzyństwa (Adam Aduszkiewicz, Tylko elegancja nas uratuje. Po co nam ta etykieta?, 19.03.2017). Konwenans jest wprawdzie tutaj potraktowany nieco „po macoszemu”, jednakże powyższe stwierdzenie oddaje istotę tego z czego nie warto rezygnować, a przeciwnie pielęgnować, by ubogacać życie. Bez dobrych manier wpisujących się w opisywany konwenans stracilibyśmy bardzo wiele.
Jest wiele okazji, sytuacji, okoliczności, w których „coś” zrobić warto. Warto się postarać, nieco lub bardziej wysilić, nie być obojętnym. Na przykład:
- Reagować na ludzi pojawiających się w naszym otoczeniu, choćby poprzez zwyczajne „Dzień dobry”;
- Być życzliwym i uprzejmym w codziennych sytuacjach („dziękuję” i „przepraszam” nic nie kosztują);
- Okazywać zainteresowanie (niektórzy czasem chcą być po prostu wysłuchani);
- Doceniać miłe słowa i komplementy (bez zbędnej skromności);
- Pamiętać o rocznicach, urodzinach, imieninach składając życzenia ważnym dla nas osobom;
- Okazywać wdzięczność za prezenty i upominki (nawet jeśli nie są do końca trafione);
- Doceniać otrzymaną pomoc (dosłownie), ale też pomagać i wspierać innych;
- Celebrować wspólne posiłki, zasiadając razem przy stole (wtedy kiedy to możliwe);
- Rezygnować z rozmów telefonicznych w miejscach publicznych (oszczędzając innym naszych prywatnych spraw);
- Dbać o to jak wyglądamy - Wreszcie w prawdziwej elegancji wyraża się zdolność do przełamania prostackiego samolubstwa, zachłannego dbania o swoje interesy, niechlujnego narzucania się światu ze swoimi nieuporządkowanymi odczuciami i odruchami (Adam Aduszkiewicz);
- Mieć na uwadze, że każda nawet najdrobniejsza sytuacja przybliża nas do tego, abyśmy mogli powiedzieć o sobie, że postępujemy zgodnie z konwenansem (w pozytywnym tego słowa rozumieniu);
- Wreszcie warto być po prostu „przyzwoitym” czyli postępującym zgodnie z normami moralnymi i obyczajami, działającym tak jak należy.
Konwenans jest jak widać po „coś” – jest bardzo istotny, bo dotyczy relacji międzyludzkich, zapobiegając by stawały się byle jakie, nawet jeśli czasem decydujemy się zrobić coś, bo tak „wypada”.
Dobre maniery „budują” nasz kręgosłup moralny. To one sprawiają, ze jako ludzie dobrze wychowani – i przyzwoici – potrafimy szanować poglądy i opinie innych, nikogo nie dyskryminujemy, nie obrażamy i nie piętnujemy. Jesteśmy ludźmi otwartymi i tolerancyjnymi, traktujemy innych sprawiedliwie, pielęgnujemy szczerość i autentyczność. Staramy się dostrzegać i doceniać piękno w każdym z obszarów życia, wreszcie jesteśmy wdzięczni.
Dobre maniery tworzą także nasz świat wartości. Jak ujął to prof. Tadeusz Gadacz, filozof i religioznawca: Mówiło się, że życie człowieka budują wartości materialne, etyczne, wysoka kultura, wartości intelektualne. W tej chwili wszystko zostało zredukowane do sfery przyjemności, użyteczności, pragmatyczności, skuteczności. Nawet naukę sprowadza się do tych elementów (…) Przede wszystkim nie wolno upraszczać sobie życia, bo życie to ciężka praca. Trzeba szukać balansu między tym, co przyjemne, a tym, co użyteczne, wartościowe dla świata. Każdy powinien umieć znaleźć własną równowagę między refleksją a działaniem, między wolnością a odpowiedzialnością, między samotnością a wchodzeniem w relacje. Szukać własnej drogi. (13.04.2021 Iwona Kokoszka, Focus coaching – cały wywiad dostępny jest TUTAJ).
Staranie się nie zawsze jest łatwe, wymaga wysiłku, ale w efekcie zwraca bardzo wiele.
Ostatnio dodane komentarze