JAK POSTĘPOWAĆ W RELACJACH DAMSKO-MĘSKICH?
To fragment pochodzący z jednej z książek Edwarda Pietkiewicza. Dziś szczęśliwie nieaktualny, albowiem współczesne kobiety mogą i pełnią odmienne role społeczne. Kiedyś szeroko pojęta „inicjatywa” płci pięknej w relacjach z mężczyznami była nieakceptowalna, dziś wpisuje się w kanon powszechnie przyjętych zachowań.
Nie sposób jednak nie zauważyć, iż wciąż – szczególnie – sytuacje nieformalne odnoszą się do tradycyjnych wskazówek stawiających kobiety w uprzywilejowanej pozycji względem mężczyzn. Należy jednak odróżnić je od sytuacji zawodowych, które nie traktują jako istotnej kwestii płci. To bardzo użyteczne podejście, które w polskich uwarunkowaniach bywa lekceważone, co oznacza wprost mieszanie zasad obowiązujących w miejscu pracy z regułami przypisanymi do życia prywatnego/towarzyskiego. A to według mnie utrudnia, zwłaszcza zawodowe, życie. Czy nie byłoby nam dużo łatwiej, gdybyśmy kierowali się w pracy wyłącznie hierarchią stanowisk i na jej podstawie ustalali pierwszeństwo? Sądzę, że tak.
Co w takim razie warto wiedzieć, aby właściwie postępować w relacjach damsko-męskich?
Po pierwsze, tradycyjnie kobiecie przysługuje pierwszeństwo w relacjach towarzyskich (wyjątek to sytuacje, gdzie ważniejszy staje się wiek, np. w otoczeniu pojawia się znacznie starszy mężczyzna), na przykład podczas:
- otwierania drzwi,
- wchodzenia po schodach (jeśli to konieczne mężczyzna, młodszy przepuszczają przodem),
- przepuszczania przodem (gdy przy wejściu spotykają się 2 Panie, pierwszeństwo należy się starszej ale zawsze osoby wychodzące zawsze mają pierwszeństwo),
- przedstawiania mężczyzny kobiecie,
- inicjowania podania dłoni,
- zasiadania przy stole,
- podawania menu, wyboru dań w restauracji.
Natomiast w sytuacjach zawodowych pierwszeństwo w w/w przypadkach winno regulować stanowisko a nie płeć, tzn. osoba wyższa rangą (bez względu na płeć) będzie pierwsza podawała dłoń, wchodziła do pomieszczenia, czy zasiadała przy stole.
Po drugie, gdy zdarzy nam się wizyta w restauracji pamiętajmy, że obecnie zaproszenie do restauracji może wypłynąć zarówno ze strony mężczyzny, jak i kobiety. Dotyczy to sytuacji towarzyskiej i służbowej. Jednocześnie płaci ten kto zainicjował spotkanie i zaprosił drugą stronę. W sytuacji prywatnej dość nietypowa może okazać się zasada, iż to mężczyzna wchodzi pierwszy do restauracji i wskazuje jej miejsce.
Po trzecie, warto zwrócić uwagę na tradycyjną zasadę oferowania przez mężczyznę pomocy kobiecie w postaci:
- własnego okrycia wierzchniego w chłodny dzień,
- chusteczki (oficjalnej – nie higienicznej), którą prawdziwy dżentelmen nosi z myślą o innych,
- wsparcia w noszeniu ciężkich rzeczy,
- odsuwaniu krzesła przy siadaniu przy stole,
- noszenia parasola w trakcie deszczu.
I choć nie wszystkie współczesne Panie chcą taką pomoc przyjmować proponuję popatrzeć na nią z perspektywy mocno zanikających wyrazów „szarmanckości” płci przeciwnej i jeśli jej doświadczamy - docenić.
Po czwarte, bardzo miłe w relacjach damsko-męskich są naturalnie prezenty i komplementy. Savoir-vivre zwraca uwagę na 2 cechy udanego prezentu: cena i jego osobisty wymiar. Prezent nie powinien być dla obdarowywanego (nieważne czy kobiety, czy mężczyzny) krępujący, zobowiązujący lub „przesadzony”. Istotne jest, by otrzymany prezent został niezwłocznie po otrzymaniu rozpakowany i skomplementowany. Jednocześnie kwiaty będą podarunkiem raczej dla Pań. Wiązanka tradycyjnie winna składać się z nieparzystej ilości kwiatów i warto wybrać takie, które będą mogły cieszyć oko nie tylko przez godzinę, a więc zachowają świeżość dłużej.
W kwestii komplementów – przede wszystkim warto komplementować. Nie zapominajmy o magii komplementu i doceniajmy jego znaczenie. Komplementy wypada przyjmować – po prostu podziękujmy.
A na koniec problem różnorakich niestosownych zachowań, który dotyka niemal w równym stopniu kobiety i mężczyzn. Starajmy się unikać:
- nierespektowania oczekiwań/podejścia innych (w tym drugiej płci);
- nieuwzględniania indywidualnego dystansu, który każdy z nas traktuje jako odpowiedni w trakcie rozmowy z innymi;
- braku szacunku do czasu innych osób, poprzez spóźnianie się lub odwoływanie spotkań w ostatniej chwili
- z błahej przyczyny;
- lekceważenie uścisku dłoni, brak dbałości o jego dobrą jakość;
- opowieści o prywatnym życiu rozprawiane w miejscach publicznych;
- głośne zachowania w miejscach publicznych;
- zadawanie zbyt bezpośrednich, naruszających prywatność pytań;
- szeptanie w towarzystwie na ucho jednej z osób;
- plotkowanie podczas konferencji/seminariów/dużych spotkań;
- publiczne kłótnie;
- ubiór tzw. underdressed (za mało elegancki, niedopasowany do okazji);
- brak dbałości o higienę osobistą;
- noszenie okularów przeciwsłonecznych we wnętrzach budynków, szczególnie w miejscu pracy, podczas konwersacji z innymi, w trakcie delektowania się jedzeniem;
- wytykanie innym błędów w ich zachowaniu
Miejmy na uwadze, iż publiczne krytykowanie i odwoływanie się do własnych „dobrych manier” zdecydowanie nie jest ich wyrazem.
Dla Pań i Panów: Maniery to nie czekoladki. Nie możesz wybierać tych, które najbardziej ci odpowiadają. I z pewnością nie wolno ci odkładać do pudełka tych nadgryzionych …. („Dżentelmen w Moskwie” autorstwa Amor Towles).
Ostatnio dodane komentarze