Logo

Nie taki drobny dylemat

Nie taki drobny dylemat

Prawdopodobnie nie dla każdego i nie zawsze liczą się drobiazgi. Całkiem możliwe jest też, iż temat, który lada moment poruszę nie zostanie potraktowany jako istotny. Ba, może okazać się, że uznany zostanie za mało poważny. Ale czy to właśnie nie różnorodne drobiazgi sprawiają, że nasze życie jest piękniejsze, pełniejsze i ma lepszą jakość…

 

 

Być może ostatnie zdanie zabrzmiało nieco pompatycznie i możliwe, że nie każdy połączyłby je z tematem przewodnim dzisiejszego artykułu, ale ja pragnę poczynić właśnie takie zestawienie. Abstrahując, bowiem od jego znaczenia ogólnie – dla mnie jest to temat szczególny, gdyż nie mogę go rozwikłać do końca. I tak jak etykieta bywa niejednoznaczna, a jej mniej lub bardziej wybitni znawcy miewają różne podejścia do tożsamej sprawy – tak ja również niejasność w tym względzie dostrzegam. Co więcej dotychczas jej jednoznacznie nie rozwikłałam. O co zatem chodzi? O pozornie coś bardzo błahego – 0 serwetkę.

 

Otóż, ten stosunkowo niewielki kawałek materiału – zaznaczam, iż mówimy o eleganckiej serwecie z tkaniny, a nie papierowym skrawku – istotny dla etykiety stołowej i kultury spożywania posiłków może przyprawić o zawrót głowy. I nawet lektura i dobra znajomość wielu savoir-vivre-owych poradników niekoniecznie pomoże.

 

Wyobraźmy sobie, że wybraliśmy się do restauracji, aby zjeść obiad w miłym towarzystwie. Restauracja jest elegancka, oczekujące na gości stoliki są odpowiednio przygotowane i udekorowane. Już na „dzień dobry” zastaniemy na nich naczynia i sztućce oraz coś jeszcze – właśnie serwetkę. Zastanówmy się zatem, gdzie zazwyczaj bywa ona ułożona na początku, zanim jeszcze zaczniemy jeść? I czy w ogóle zwracamy na to uwagę? Czy jest to właściwe dla nas jakkolwiek ważne?

 

Z jednej strony okazuje się, że jest to istotna kwestia, gdyż większość poradników dotyczących dobrych manier przy stole zawiera informacje i wskazówki dotyczące obcowania z serwetką. Z drugiej strony pojawia się wątpliwość, albowiem ilość wersji ułożenia wspomnianego kawałka materiału jest tak liczna, iż prawdopodobnie sprawi, że nie będziemy się tym aż tak przejmować.

 

Osobiście doświadczyłam przynajmniej 5 różnych opcji ulokowania serwetki na stole (przed rozpoczęciem posiłku):

  1. Z prawej strony talerza.
  2. Z lewej strony talerza.
  3. Na talerzu.
  4. Przed talerzem.
  5. W kieliszku stojącym obok talerza.

 

Co więcej, sytuacja jest analogicznie skomplikowana jeśli chodzi o zalecenia dotyczące postępowania z serwetką na wypadek przerwy i zakończenia konsumpcji. Jak zatem poradzić sobie z takim dylematem, aby dochować dobrych manier? Sięgnę tym razem wprost do literatury, aby wskazać najbardziej popularne, co nie znaczy jednolite, opcje.  

 

Po pierwsze, Edward Pietkiewicz (Savoir-vivre dla każdego, Warszawa 1997) – mój szczególny autorytet – wskazuje, iż serwetkę kładziemy na talerzu przeznaczonym na przystawkę lub obok talerza podstawowego, z jego lewej strony. Ponadto zauważa, iż serwetka służy do wytarcia ust w trakcie posiłków i rozkładamy ją na kolanach. E. Pietkiewicz podpowiada również, że na koniec posiłku gość kładzie serwetkę na stół z lewej strony talerza. Nie składa jej jednak już tak starannie jak była pierwotnie ułożona, ale nie pozostawia jej też w nieładzie.

 

Po drugie, dr Irena Kamińska-Radomska (Etykieta biznesu, czyli międzynarodowy język kurtuazji, Warszawa 2009) – znana ostatnio z telewizji – zaleca, by serwetka była umiejscowiona na talerzu, złożona w prostokąt. Ponadto pisze, iż wstając na chwilę od stołu, odkładamy serwetkę na siedzenie krzesła. Jest to informacja dla kelnera, że zamierzamy wrócić. Zwraca również uwagę, iż w bardzo dobrych restauracjach serwetka pod taką nieobecność gościa jest wymieniania. Muszę przyznać, iż osobiście doświadczyłam takiej bardzo wyjątkowej sytuacji w pewnej szczególnej restauracji, gdzie podczas kolacji degustacyjnej każde odejście do stolika wiązało się z wymianą serwetki poprzez wręczenie jej do moich rąk przez kelnera po ponownym powrocie do stolika. Piękny drobny gest  – ot, co.

 

Po trzecie, korzystając z rad Ute Witt (Savoir-vivre przy stole, czyli jak nie najeść się…. wstydu, Warszawa 2009) dowiemy się, iż po jedzeniu serwetkę składamy odwrotnie do jej zaprasowań – aby przykryć plamy – i kładziemy ją po lewej stronie talerza, co okazuje się wspólne z E. Pietkiewiczem. Natomiast ta autorka wskazuje zdecydowanie, że jeśli w trakcie jedzenia musimy wstać od stołu, nie kładźmy nigdy serwetki na krześle. I co na to dr Kamińska-Radomska?

 

Po czwarte, Franziska von Au (Zachowanie przy stole, Warszawa 2009) wskazuje, iż serwetki ułożone są dekoracyjnie na talerzu. Mogą też leżeć złożone po lewej stronie talerza. Przed rozpoczęciem jedzenia należy wziąć serwetkę i ją rozłożyć. Najlepiej położyć raz rozłożoną serwetkę na kolanach otwartą stroną w kierunku ciała. W ten sposób można będzie wycierać usta jej wewnętrzną częścią. Na zakończenie należy położyć ją, odczekawszy aż zrobi to gospodarz, na stole z  lewej strony.

 

Po piąte, skorzystam z porad Lynn Rosen (Nakrywamy do stołu, Warszawa 2008), wg której serwetkę kładziemy na talerzu serwisowym lub obiadowym. Jeśli jednak pierwsze danie ma zostać podane zanim goście zajmą miejsca przy stole, najlepiej położyć serwetki na stole po lewej stronie talerza razem z widelcami. L. Rosen twierdzi również, iż jeśli wstajemy od stołu podczas posiłku odkładamy serwetkę na krzesło, zamiast zostawiać ją po lewej stronie talerza. Jeśli jednak wstajemy od stołu po zakończonym posiłku pozostawiamy ją po lewej stronie talerza.

 

Wreszcie, Elisabeth Bonneau (Sztuka podejmowania gości, czyli udane przyjęcie, Warszawa 2009) wskazuje, że serwetkę umieszcza się pośrodku nakrycia, na obrusie lub na  talerzu wyznaczającym miejsce. Jeśli w nakryciu nie ma talerzyka na pieczywo można ją umieścić także z lewej strony. W przeciwnych wypadkach z prawej. W tym wypadku właściwie wszystko wydaje się dozwolone.

 

A zatem sprawa nie jest oczywista i całkowicie jednoznaczna, choć właściwie, podchodząc do niej dość luźno, można uznać, że cokolwiek nie zrobimy będzie to poprawne postępowanie. Skoro, bowiem znawcy różnie kwestię serwetki interpretują i różne modele opisują – nie musimy się tak mocno przejmować. Kluczowe jest z pewnością samo wykorzystanie serwetki. Nie skorzystanie z niej może być w końcu odebrane jako brak kultury i nieznajomość elementarnych zasad.

 

Pamiętajmy zatem, iż serwetka jest bardzo pomocnym elementem nakrycia stołowego, który wspiera nas i chroni. Zabezpiecza naszą garderobę, pozowała osuszyć usta w trakcie jedzenia, sygnalizuje też na jakim etapie kosztowania dań jesteśmy. Jeśli miałabym coś zalecać, to prawdopodobnie byłoby to moje osobiste rozwiązanie, czyli kierowanie się sugestiami Edwarda Pietkiewicza wskazującymi lewą stronę jako optymalną, zarówno przed, jak i po posiłku.

 

Być może to nie dla każdego istotny dylemat, ale wierzę, że dzisiejszy artykuł zachęci Was Czytelników do zwrócenia uwagi na ten niewielki kawałek materiału w trakcie kolejnej wizyty w restauracji lub na przyjęciu.

 

PS. Warto wiedzieć, iż dzisiejsze obrączki na serwetki używane w celach dekoracyjnych kiedyś miały inny cel. Rozpoznawalna obrączka była gwarancją wytarcia dłoni własnym brudnym kawałkiem materiału – w końcu w XVI wieku częste pranie nie było standardem.

 

 

 

Fot. www.freeimages.com

 

 

Podobne wpisy

Ostatnio dodane komentarze