JAK PRZYJMOWAĆ GOŚCI?
Na ogół mawiamy, że jesteśmy bardzo gościnnym narodem. A ponoć „Bez dobrego jedzenia, dobrego wina i dobrych przyjaciół nie można świętować” – jak powiedział Vico von Bulow…
Tradycyjnie i praktycznie nasza polska gościnność może nawet onieśmielać. Wciąż bliska jest nam postawa „zastaw się a postaw się” i w konsekwencji lubimy świętować przy bogato przygotowanym stole.
Gdy jesteśmy gościem w polskich warunkach do jedzenia zachęca nas zwykle gospodyni, a do kosztowania trunków gospodarz. Mało istotne okazują się zasady precedencji w usadzaniu gości przy stole. Podobnie zasada alternacji, która rzadko znajduje zastosowanie poprzez naprzemienne usadzanie kobiet i mężczyzn przy stole, a także rozdzielanie małżeństw i par, w celu podtrzymywania konwersacji. Wreszcie za standard uznajemy zdejmowanie obuwia wchodząc do czyjegoś domu.
Dbający o swoich gości, doświadczony gospodarz nie będzie prosił ich o zdejmowanie obuwia, gdyż po prostu stosownie się do tego przygotuje. Chociażby zdejmie dywany, aby jego gość nie był narażony na zakłopotanie i dyskomfort. Sam również nie będzie nas przyjmował boso, czy w kapciach, a w butach dopasowanych pieczołowicie do ubioru. Tak wskazuje savoir-vivre.
Kulturalny gość również musi się przygotować. Generalnie będąc gośćmi butów nie zdejmujemy. Wyjątkiem będzie sytuacja, w której chcemy założyć drugą parę przyniesioną na zmianę.
W relacjach prywatnych – szczególnie przyjacielskich i niezobowiązujących – pewnym standardem i popularnym obyczajem jest jednak zdejmowanie obuwia „w gościach”.
Podstawą jest przede wszystkim szacunek i uprzejmość po obydwu stronach. Goście winni szanować zasady obowiązujące w domu gospodarza, gospodarz zaś winien szanować swoich gości, gwarantując im swobodę i komfort.
Ostatnio dodane komentarze