Palić czy nie palić… wypada?

„W jednym z teatrów na próbie Kalina Jędrusik zapaliła papierosa. Na scenie nie wolno było palić papierosów. Zbliżył się strażak i powiedział: "Proszę zgasić papierosa, bo tu nie wolno palić". A Kalina, jak to Kalina, z wdziękiem odparła: "Odpie… się, strażaku". On strasznie się zamyślił, poszedł za kulisy i tam trwał jakiś czas. Potem nabrał powietrza, wrócił na scenę, ale tam już nie było Kaliny, tylko Basia Rylska. On jednak tego nie zauważył, bo oczy zaszły mu bielmem z wściekłości, i krzyknął do Rylskiej: "Ja też potrafię przeklinać, ty kur… stara". Kompletnie zdumiona Basia pobiegła do Edwarda Dziewońskiego, który był reżyserem spektaklu, i powiedziała mu, że strażak zwariował, bo ją zwyzywał bez żadnego powodu. Dziewoński strasznie się zezłościł, poszedł do strażaka i powiedział: "A pan jest ch…". Przy czym strażak był inny”.
Więcej...
Ostatnio dodane komentarze
Użytkownik Milena Ostrocka napisał 25 września 2024:
Zgadzam się, że kluczowe jest oddzielenie sfery zawodowej od towarzyskiej i stosowanie odpowiednich zasad w każdej z nich. Warto jednak pamiętać, że niezależnie od sytuacji, najważniejsze jest wzajemne poszanowanie i empatia - to one powinny być podstawą naszych zachowań, a nie sztywne reguły. Elastyczne podejście i umiejętność odczytywania preferencji drugiej osoby są kluczowe w dzisiejszych czasach.
Użytkownik KarolinaGrochowiczStec napisał 28 lutego 2019:
Bardzo dziękuję za Pani komentarz. Cieszę się, że moje intencje są tak odczytywane. Cóż, przyznaję - optymizm w sferze dobrych manier mnie nie opuszcza. Wierzę, że mają wiele do zaoferowania i gdy tylko sami będziemy je pielęgnować, to także Ci bardziej sceptyczni poczują ich wartość. Podobnie jak Pani mam nadzieję, że grono doceniających maniery będzie z czasem rosło. Dziękuję. Pozdrowienia.