DOBRA MANIERA#20
Czekadełko. Poczekajka. Przekąska. Żadne z tych określeń nie oddaje prawdziwego charakteru amuse-bouche, jakkolwiek te pierwsze sformułowania są prawdopodobnie większości z nas bardziej znane i bliższe.
To bardzo drobna przystawka na jeden kęs podawana na przykład na łyżeczce lub łyżce. Warto skosztować ją w całości, by poczuć pełną kompozycję smaków. Zwykle spotkamy ją w najlepszych restauracjach. Niestety nie każde miejsce zagwarantuje nam taką przyjemność.
Amuse-bouche serwowany jest na początku, zaraz po złożeniu zamówienia. Od tradycyjnej przystawki odróżnia go fakt, iż klient nie decyduje o jego wyborze. To wybór i popis szefa kuchni, coś specjalnego i wyjątkowego. Przedsmak dalszej degustacji.
W trakcie wielodaniowej kolacji połączonej z degustacją wina bywa serwowany również między posiłkami. Odgrywa szczególną rolę, gdyż pobudza kubki smakowe i przygotowuje gościa do smakowania kolejnych potraw.
Amuse-bouche to po francusku "cieszenie ust". Prawdziwe doznanie, które warto smakować.
PS. Amuse-bouche wymawiamy jako amjuz-busz.
Ostatnio dodane komentarze