Logo

DOBRA MANIERA#20

DOBRA MANIERA#20

Czekadełko. Poczekajka. Przekąska. Żadne z tych określeń nie oddaje prawdziwego charakteru amuse-bouche, jakkolwiek te pierwsze sformułowania są prawdopodobnie większości z nas bardziej znane i bliższe.

 

To bardzo drobna przystawka na jeden kęs podawana na przykład na łyżeczce lub łyżce. Warto skosztować ją w całości, by poczuć pełną kompozycję smaków. Zwykle spotkamy ją w najlepszych restauracjach. Niestety nie każde miejsce zagwarantuje nam taką przyjemność.

Amuse-bouche serwowany jest na początku, zaraz po złożeniu zamówienia. Od tradycyjnej przystawki odróżnia go fakt, iż klient nie decyduje o jego wyborze. To wybór i popis szefa kuchni, coś specjalnego i wyjątkowego. Przedsmak dalszej degustacji.

W trakcie wielodaniowej kolacji połączonej z degustacją wina bywa serwowany również między posiłkami. Odgrywa szczególną rolę, gdyż pobudza kubki smakowe i przygotowuje gościa do smakowania kolejnych potraw.

 

Amuse-bouche to po francusku "cieszenie ust". Prawdziwe doznanie, które warto smakować.

 

 

PS. Amuse-bouche wymawiamy jako amjuz-busz.

 

 

Podobne wpisy

DOBRA MANIERA #35

DOBRA MANIERA #35

Gdy przychodzi do płacenia rachunku w restauracji tradycyjnie w naszych głowach pojawia się wciąż dość często zasada, iż to mężczyzna płaci. Dawniej jako nietakt odbierane było pozwolenie ze strony mężczyzny na to, by to kobieta uiściła rachunek za siebie. Ale czy taka wersja zdarzeń aktualna jest współcześnie?
Więcej...

Wódka na 2 razy…?

Wódka na 2 razy…?

Pewien ambasador z kraju islamskiego, rozmawiając z wysokim urzędnikiem naszego MSZ, poprosił o coś do picia. Kelner z muzułmańskimi zakazami religijnymi przyniósł na tacy sok grejpfrutowy. Gdy ambasador to zobaczył wyszeptał: „Wolałbym coś mocniejszego, ale w filiżance”. Kelner przyniósł dwie filiżanki wypełnione wódką. Ambasador biorąc filiżankę do ręki powiedział: „Teraz możemy pić, Allach nie widzi”.
Więcej...

Ostatnio dodane komentarze