Logo

Oj! chyba czasem „boli”…

Oj! chyba czasem „boli”…

 

….nawet całkiem mocno… Wskazywać może na to, że ciągle zdarza się nam narzekać, zwłaszcza gdy jesteśmy w tłoku, czy choćby większej grupie, iż nie zawsze tam ładnie… pachnie. Ponadto, w co trudno uwierzyć, wg badań aż 800 tysięcy Polaków nie ma i nigdy nie miało własnej szczoteczki do zębów!

 

 

Tak - trudno w to uwierzyć, szczególnie przyjmując perspektywę zakładającą, iż dbałość o siebie, w tym uzębienie i osobisty zapach, to także sprawa dobrych manier. To przecież nic innego jak elementy higieny osobistej - innymi słowy naturalnego nawyku.

 

Człowiek dobrze wychowany to człowiek zadbany, schludny i czysty. Nie bez powodu często pojawiające się, w kontekście opisywania dobrego wychowania, przymiotniki to właśnie czysty i schludny. Dziś zatem czas na „pochylenie się” nad zagadnieniem higieny. Pozwolę sobie dodać również, iż dla poruszenia tego tematu nie bez znaczenia była moja ostatnia wizyta w Radio Lublin, w „Poranku” prowadzonym przez Pana Pawła Błędowskiego, gdzie o niej rozmawialiśmy.

 

Pozornie higiena osobista to taka „oczywista oczywistość”, nie wymagającą dyskutowania i wyjaśniania. Aczkolwiek cytowane powyżej dane niestety wskazują na zupełnie co innego. Dodając praktykę, szczególnie w okresie letnim, jest o czym deliberować. Aby zatem to uczynić sięgnijmy do korzeni. W moim mniemaniu – do autorytetów. A dokładniej do tego co na ten temat mawiał Edward Pietkiewicz. Otóż, wskazywał on, iż: powinniśmy być zadbani, odpowiednio ubrani, owiani świeżością. W jednej ze swoich książek podawał on, że aby wyglądać świeżo należy zadbać o: włosy, zarost u mężczyzn, twarz, garderobę, dłonie i makijaż w przypadku Pań. Ja rozpocznę jednakże od zapachu.   

 

ZAPACH

Bywa niedoceniany, choć generalnie większość z nas lubi wszelkiej maści perfumy, wody perfumowane, wody toaletowe i kolońskie. Owszem, zwykle pamiętamy o woni perfum, ale zapominamy nierzadko o pewnym uzupełnieniu, czyli antyperspirancie. Szczególnie latem takie niedopatrzenie bywa uciążliwe, przede wszystkim dla otoczenia. A w połączeniu z nadmiarem perfum – wręcz nie do zniesienia. Umiar w używaniu zapachów jest zdecydowanym zaleceniem savoir-vivre, albowiem chodzi poszanowanie innych osób, na przykład w miejscu pracy (zapach nie powinien utrudniać wykonywania zadań i przyjmowania klientów). W tym kontekście istotna jest również pora roku i temperatura na zewnątrz i wewnątrz – te czynniki także winny wpływać na dobór perfum. Nie przesadzajmy zatem z ich ilością. Warto pamiętać jednocześnie, że kompozycje zapachowe nosi się na skórze (najlepiej na przegubach dłoni, karku, skroni, za uszami), a nie na ubraniu (szerzej: PER FUMEE CZYLI PRZEZ DYM).

 

Zapach posiada jeszcze inny kontekst, a dokładniej źródło. Pachnie nasza skóra, pachnie nasze ubranie, woń roztaczają wreszcie nasze usta. Otóż to. Nasz oddech nie zawsze jest świeży, co podobnie jak w przypadku powyżej bywa kłopotliwe. Wprawdzie palenie staje się coraz mniej popularne i powszechne, ale to właśnie palacze winni mieć na uwadze, iż stosowne odświeżenie oddechu jest bardzo wskazane. Guma do żucia i miętówki to nic zdrożnego. Pasta do zębów i szczoteczka również -  o tym chyba nawet niezręcznie jest przypominać. Autorefleksja jest jednakże mocno zalecana.

 

WŁOSY

A teraz kolej na włosy. Panie i Panowie winny dbać o ich nienaganny stan, szczególnie że współcześnie odgrywają wyjątkową rolę w kreowaniu ich wizerunku. Fryzurę należy dopasować „fasonem” do okoliczności, np. miejsca pracy, czy też konkretnej sytuacji (rodzinna uroczystość vs. firmowy bankiet). Pewną niedogodnością w tym wypadku może być swoista (wcale nierzadka) przypadłość, tj. łupież. Jest on szczególnie trudny, gdy nosimy ciemne ubrania. Wówczas, poza farmakologicznymi i kosmetycznymi próbami zwalczenia tego problemu, warto pamiętać o regularnym oczyszczaniu swojej garderoby. Tak czy owak,  włosy bardzo istotnie potwierdzają nasze podejście do zagadnienia higieny osobistej – nieświeże i nieuczesane będą absolutnie nieakceptowalne.

 

ZAROST

U panów nie sposób pominąć jeszcze kwestii zarostu. Codzienne dbanie o zarost winno stanowić standard, niezależnie czy mężczyzna nosi brodę, czy też nie. W tym pierwszym wypadku należy ją bezwzględnie regularnie przycinać i stale "nadzorować" jej stan. A pozostałym, niehołdującym brodzie, mężczyznom zalecany jest nawyk golenia – optymalnie codziennie.

 

DŁONIE i PAZNOKCIE

A dla wykończenia „świeżego wizerunku” pozostaje zadbanie o dłonie i paznokcie. Jeśli chodzi o Panów, to warto zauważyć, iż niektóre Panie zwykły mawiać, iż w pierwszym kontakcie z mężczyzną zwracają uwagę właśnie na ręce i w taki właśnie sposób uruchamiają efekt pierwszego wrażenia. Generalnie czystość dłoni nie wymaga raczej nadmieniania, ale już czystość  paznokci - tak. Kobiety zazwyczaj nie mają z tym problemu, korzystając z dobrodziejstw manicure. Natomiast Panowie niekiedy nie świecą przykładem. Zatem odpowiednio przycięte, wyczyszczone paznokcie zarowno u mężczyzn, jak i kobiet to podstawa. U pań warto dodać, iż winny mieć także odpowiedni kolor (czyt. dostosowany do okoliczności). Nazbyt jaskrawe kolory nie będą wyrazem elegancji i dobrego smaku, zwłaszcza w miejscu pracy.

 

Pozwolę sobie jednocześnie uzupełnić, iż o garderobie pisać w tym artykule nie będę – to temat raczej na kilka wpisów, aczkolwiek zacytuję ponownie epitety: czysty i schludny, które będą bezwzględnie uniwersalne.

 

I jak radzi Irena Gumowska („ABC dobrego wychowania”, 1969): codzienne zmywanie całego ciała jest nie tylko sprawą estetyki, czystości, ale i zdrowia. Kąpiel raz na tydzień to za mało – to naturalnie częściowo na serio, a częściowo (zdecydowanie bardziej) z przymrużeniem oka.  

 

Podobne wpisy

Per fumée czyli przez dym

Per fumée czyli przez dym

„Dla brudasa nie znajdujemy żadnego usprawiedliwienia. Wody jest wszędzie dość. A myć można całe ciało nie rozporządzając wanną, wystarczy miska, mydło, szczotka lub myjka czy gąbka i ręcznik (…). Poza tym możemy stosować kremy, płyny czy pudry dezodorujące, dostępne w każdej drogerii. Pamiętajmy przy tym zawsze , że takim środkiem traktujemy skórę umytą. Mydła nic nie zastąpi”.
Więcej...

Ostatnio dodane komentarze